Kreta - lipiec 2008 • KSIĘGA GOŚCI •
Dzień 12
Dzień dwunasty - Zatoka Mirambellou i Stara Droga Narodowa

Zatoka Mirambellou i Stara Droga Narodowa

Trasa: Stalida - Kritsa - Elounda - Plaka - Karidi - Elounda - Old National Road - Malia - Stalida - Wypożyczalnia

Długość trasy: 140 km

Widok na zatokę Mirambellou i wyspę Spinalonga
Widok na zatokę Mirambellou i wyspę Spinalonga


Dzień dwunasty był ostatnim dniem, kiedy mieliśmy samochód. Rozważaliśmy wycieczki w inne miejsca, np. na plażę w Elafonisi, jednak samochód musieliśmy oddać do godziny 18, a wyjazd w zachodnią część Krety oznaczałby powrót późnym wieczorem. Dlatego zdecydowaliśmy się na dosyć "leniwą" wycieczkę w miejsca, które już znaliśmy i wiedzieliśmy, że są piękne.

Zakupy w Kritsa - runda druga

Sklep Nostimon w Kritsie
Sklep Nostimon w Kritsie
Do Kritsy po prostu musieliśmy wrócić z bardzo prostej przyczyny. Będąc tu poprzednio zabrakło nam pieniędzy na "różne różności", które tu wypatrzyliśmy, a bez których nie chcieliśmy wyjeżdżać z Grecji. Poza tyn Kritsa na tyle nas zauroczyła, że z przyjemnością pojechaliśmy tam drugi raz. Włócząc się po sklepach obeszliśmy dookoła wieś główną drogą, by ostatecznie trafić do sklepu Nostimon, gdzie kupiliśmy kilka wypatrzonych rzeczy. Po wyjściu ze sklepu i chwili namysłu postanowiliśmy wrócić tam by kupić jeszcze kilka prezentów. Oglądając oliwę i inne greckie specjały nagle usłyszeliśmy, jak sprzedawczyni zaczyna mówić do innych klientów po polsku. Wywołało to nasze wielkie zdziwienie! Rodak w Kritsie? Ponieważ w zasadzie wychodziliśmy już ze sklepu, więc powiedzieliśmy do sprzedawczyni po polsku "do widzenia!", a w zasadzie trzeba było powiedzieć "dzień dobry", bo był to wstęp do całkiem długiej rozmowy ... i kolejnych zakupów, z których szczególnie warto wspomnieć miodowo-cynamonową raki. Trunek ten jak się okazało wykonywany jest przez teściową pani Ewy według starej rodzinnej receptury. O zakupie zadecydowała wcześniejsza degustacja, jaką uraczyła nas pani Ewa. Jak się okazało po rozmowie z nią, mieszka ona w Krtisa już od kilku lat.
Będąc w Kritsa na pewno warto zajrzeć do Nostimona na zakupy. Pani Ewa zagospodaruje dłuższą chwilę na rozmowę przy degustacji miejscowych specjałów. Na pewno warto zainteresować się oliwą wytwarzaną w lokalnych fabrykach oliwy, w szczególności oliwą "Kritsa 03", która ma niespotykanie niską zawartość kwasów i kilkukrotnie była nagradzana za jakość i smak.


Wyspa Spinalonga
Wyspa Spinalonga
Widok na wyspę i półwysep Spinalonga
Widok na wyspę i półwysep Spinalonga
Miejscowość Plaka
Miejscowość Plaka

Mirambellou - ciągle za mało

Wyjeżdżając z Kritsy skręciliśmy na drogę wiodącą w kierunku Lato, aby dojechać do Agios Nikolaos bocznymi drogami. Następnie za Agios pojechaliśmy opisywaną już wcześniej drogą, która prowadzi wzdłuż wybrzeża do Eloundy nad zatoką Mirambellou. Minęliśmy Eloundę i pojechaliśmy dalej w górę pozostawiając z dole miejscowość Plaka. Warto wspomnieć, że z Plaki podobnie jak z Eloundy można dostać się na wyspę Spinalonga wykupując rejs kutrem. Jednakże będzie to rejs krótszy niż z Eloundy.

Spinalonga i zatoka Mirambellou w głębi
Spinalonga i zatoka Mirambellou w głębi
Chcielibyśmy tu kiedyś mieszkać
Chcielibyśmy tu kiedyś mieszkać
Wiatraki przy Vrouhas
Wiatraki przy Vrouhas


Wiatraki okiem teleobiektywu
Wiatraki okiem teleobiektywu
Kościół w Karidi
Kościół w Karidi
Wiatraki przy Karidi
Wiatraki przy Karidi


Za Plaką przy drodze znajduje się spory parking będący świetnym punktem widokowym dającym możliwość zrobienia wspaniałych zdjęć zatoki Mirambellou. Dalej udaliśmy się w przejażdżkę po okolicznych miejscowościach drogą biegnącą dookoła wzgórza Kadisto. Przejeżdżaliśmy przez takie jak: Vrouhas, Skinias, Karidi, Epano Pines i Kato Pines aż do Eloundy. W zasadzie nie ma tam jakiś atrakcji, te tereny sprawiają wrażenie zaniedbanych. Jedynie przy miejscowości Vrouhas i Karidi znajdują się ruiny kamiennych wiatraków. Po do Eloundy i zostawieniu samochodu na parkingu daliśmy się złowić naganiaczowi z charyzmą i zostaliśmy na obiad. Zresztą obiad był bardzo dobry więc było warto dać się skusić.

Czy ktoś tu pił raki przy pracy?
Czy ktoś tu pił raki przy pracy?
Elounda
Elounda
Bez zderzaka i tak jeździ ... i ma nawet 5 gwiazdek :)
Bez zderzaka i tak jeździ ...
Kutry w Eloundzie
Kutry w Eloundzie


Powrót ze Spinalongi
Powrót ze Spinalongi
Czy ryby lubią pizze ... oczywiście że tak!
Czy ryby lubią pizze ... oczywiście że tak!
Elounda
Elounda


Old National Road

Z Eloundy do Stalidy postanowiliśmy wrócić Starą Drogą Narodową, która w polskich realiach na pewno nie zasługiwała by nawet na miano drogi wojewódzkiej ... nie wspominając o krajowej. Old National Road do czasu wybudowania trasy E75 zwanej Nową Drogą Narodową, była podstawową drogą łączącą wschodnią część wyspy z zachodnią. Patrząc na tę drogę było nam ciężko uwierzyć że wcześniej prawie cały ruch samochodowy skupiał na niej. Jak widać na zdjęciach trasa jest miejscami bardzo wąska z osuwiskami wdzierającymi się na jezdnię. Stan nawierzchni jest kiepski, znaki drogowe wypalone słońcem najczęściej są schowane w zaroślach, albo leżą w myśl zasady: przewróciło się niech leży. Po kilku kilometrach przejechanych Old National Road, wróciliśmy na jej nowoczesny odpowiednik w pełni zasługujący na miano Drogi Narodowej.

Old National Road
Old National Road
Old National Road
Old National Road
Old National Road
Old National Road


Old National Road
Old National Road
New & Old National Road
New & Old National Road
Typowy grecki znak drogowy ... podjedź, stań, przeczytaj
Typowy grecki znak drogowy ...

Oddajemy Matiza

No i niestety nastała ta chwila kiedy musieliśmy oddać Matiza. Samochód od razu pojechał na mycie, które było naprawdę potrzebne. Rdzawa wysuszona ziemia Krety pokrywała całą karoserię, przez co samochód sprawiał wrażenie niemytego od wielu tygodnia a nie zaledwie 10 dni. Po oddaniu kluczyków jednemu z pracowników wypożyczalni udaliśmy się jeszcze do biura gdzie ucielismy sobię dłuższą rozmowę z właścicielem Panem Papadopoulos'em Kiriakos'em. To właśnie on przy kilku kieliszkach raki własnego wyrobu odpowiedział na wiele pytań jakie pojawiły sie u nas w trakcie zwiedzania Krety. Od niego usłyszeliśmy opowieść o miejscowościach Krety cieszących się złą sławą.
Z wypożyczenia samochodu zadowolone były obie strony, my ponieważ mieliśmy środek lokomocji pozwalający na sprawne i samodzielne zwiedzanie Krety a Papadopoulos Kiriakos ponieważ byliśmy klientami, którzy przez 10 dni nie sprtawili mu ani jednego kłopotu. Samochód oddaliśmy z drobnymi śladami użytkownia: kilkoma rysami na boku i małym wgniotem na klapie, jednak dla właściciela wypożyczalni nie stanowiło to najmniejszego problemu, bo i tak mieliśmy pełne ubezpieczenie na samochód. Na pożegnanie otrzymaliśmy butelkę raki oraz propozycję podwiezienia do hotelu.

Quady są wszędzie
Quady są wszędzie ...
... podobnie jak skutery
... podobnie jak skutery
Ciekawy zakaz wjazdu
Ciekawy zakaz wjazdu



Kreta
Subiektywny przewodnik po zachodniej Krecie

Kreta